Grand Prix De Monaco Formula 1, 28.05.2017, Monako


O wymianie lidera wyścigu z Kimiego Raikkonena na Sebastiana Vettela głośno pierwszy wypowiedział się Lewis Hamilton. Obecna sytuacja w Mercedesie być może nie jest tak klarowna jak w zespole Ferrari, ale śmiem twierdzić, że Anglik jest w podobnej sytuacji co Niemiec we włoskiej ekipie. Fakt, że nie jest to do końca czysta sprawa.

Nie wątpię, że na takich torach jak w Monako strategia odgrywa wielką rolę, ale przewaga Fina nad kolegą była oczywista. Gdyby do zamiany miejscami doszło na torze nie byłoby sprawy. Stało się inaczej, a mina Kimiego podczas wręczenia laurów mówiła sama za siebie.

Grand Prix De Monaco Formula 1 budzi ogromne emocje. Miejski tor Circuit De Monaco ma swój niepowtarzalny klimat. Emocje zaczynają rosnąć już dużo wcześniej przed wyścigiem. Ida do góry w trakcie kwalifikacji i sięgają zenitu gdy zapalają się zielone światła na starcie.

Na torze w Monako doskonale widać kto ma słabszy dzień i nie wszystko idzie tak jak powinno. Nie mam tu na myśli kwestii technicznych gdzie tym razem z tyłu za czołówką został lider – zespół Mercedes. Lewis Hamilton przekonał się, że nawet w kwalifikacjach może zdarzyć się na torze coś nieoczekiwanego co pozbawi nawet trzykrotnego mistrza startu w Q3.

W samym wyścigu największym niedysponowanym wydawał się Pascal Wehrlein. Pierwszy incydent z udziałem Jensona Buttona, zastępującego Fernando Alonso w McLarenie, w alei serwisowej zakończył się nałożeniem karty na kierowcą Saubera.

W trakcie wyścigu młody Niemiec wykonał kilka niekontrolowanych manewrów i tylko czujność innych kierowców nie doprowadziła do kolizji. Niestety na sześćdziesiątym okrążeniu doszło do kolejnego kontaktu, tym razem bardziej groźnego, po którym bolid Pascala Wehrleina zatrzymał się bokiem na barierkach. Na szczęście nic nikomu się nie stało.

Z wyścigiem pożegnał się też Jenson Button, którego pojazd ucierpiał w trakcie zdarzenia. Jego świetny występ w kwalifikacjach, dziewiąta pozycja, zniweczony został wymianą podzespołów i przesunięciem kierowcy na koniec stawki.

Warto dodać w tym miejscu, ze nieobecny Fernando Alonso w czasie wyścigu Grand Prix Monaco brał udział w Indianapolis 500. Podobnie jak w wyścigach F1 powodem była awaria jednostki napędowej dostarczanej przez firmę Honda.

Strategiczny czy nie, wyścig Grand Prix De Monaco Formula 1 2017 zakończył się bez udziału Mercedesa na podium. Po szesnastu latach swój wielki triumf odniosło Ferrari plasując się na dwóch pierwszych miejsach. Tuż za Sebastianem Vettelem oraz Kimim Raikkonenem uplasował się Daniel Riccardo z Red Bull Racing.

Emocje powoli opadają, czas skoncentrować się na kolejnym Grand Prix. Przed nami Kanada.