Formula 1 2018 Etihad Airways Abu Dhabi Grand Prix, 25.11.2018, zdjęcie: za formula1.com |
Jeszcze w jego trakcie odniesiono się do kwestii punktacji. Patrząc na statystykę podium to wygląda to na zdecydowaną nominację trzech drużyn: Mercedesa, Ferrari i Red Bull Racing.
Bywało, że ciekawiej robiło się tam z tyłu. Do końca trwała walka o czwartą pozycję w klasyfikacji konstruktorów. Zdobyło ją Renault, choć Haas walczył do końca. Podobnie jak pozbawiony części punktów Force India. Nowy właściciel uratował drużynę od bankructwa i mocno wierzy w jej sukces na przyszłość.
Wracając do punktacji to widać, że obecny system nie jest sprawiedliwy. Biorąc pod uwagę fakt, że w żadnym wyścigu nie ukończył go komplet startujących skłania do obdarowania wszystkich, którzy przejechali linię mety. To kusić może zespoły do kalkulacji co może nie mieć przełożenia na atrakcyjność wyścigu.
Może spotkać się po środku i punktować do 15 miejsca? Postanowiłem podliczyć sezon 2018 przyznając nawet 1 punkt pod warunkiem, że dane grand prix zostanie ukończone przez kierowcę. W tym prostym systemie przydzieliłem 20 punktów za 1 miejsce i 1 punkt za ostanią 20. lokatę. Zestawienie przedstawia się następująco:
Pozycja | Kierowca | Klasyfikacja F1 | Nasza punktacja | Zmiana pozycji |
1. | Lewis Hamilton | 408 | 381 | 0 |
2. | Sebastian Vettel | 330 | 357 | 0 |
3. | Valtteri Bottas | 247 | 332 | 2 ⇑ |
4. | Max Verstappen | 249 | 304 | 1 ⇓ |
5. | Kimi Räikkönen | 251 | 302 | 2 ⇓ |
6. | Daniel Ricciardo | 170 | 221 | 0 |
7. | Carlos Sainz | 53 | 219 | 4 ⇑ |
8. | Sergio Perez | 58 | 211 | 0 |
9. | Kevin Magnussen | 56 | 208 | 0 |
10. | Esteban Ocon | 49 | 191 | 2 ⇓ |
11. | Nico Hulkenberg | 69 | 181 | 4 ⇓ |
12. | Charles Leclerc | 39 | 166 | 1 ⇑ |
13. | Fernando Alonso | 50 | 162 | 2 ⇓ |
14. | Marcus Ericsson | 9 | 159 | 3 ⇑ |
15. | Pierre Gasly | 29 | 156 | 0 |
16. | Romain Grosjean | 37 | 153 | 2 ⇓ |
16. | Stoffel Vandoorne | 12 | 153 | 0 |
18. | Lance Stroll | 6 | 134 | 0 |
19. | Brendon Hartley | 4 | 116 | 0 |
20. | Siergiej Sirotkin | 1 | 109 | 0 |
Jak widać odniosłem się do pozycji z oficjalnej tabeli punktowej. Na szczycie bez zmian Mistrz Świata Formuły 1, Lewis Hamilton(Mercedes), a za nim największy rywal Sebastian Vettel (Ferrari) czyli bez zmian, podobnie jak w końcówce gdzie najsłabsi utrzymali swoje pozycje.
Widać też, że kierowcy, których pech nie odpuszczał, w chwili sprawności swych bolidów plasowali się wysoko i to zapewniło im nie tylko wyższe, ale i lepsze lokaty. Liczby nie kłamią, choć zamiana lokat pomiędzy Valtteri Bottasem (Mercedes), a Kimi Raikkonenem (Ferrari) może być dyskusyjna. Na pewno działa na korzyść tego pierwszego, którego piąta lokata w oficjalnej stawce była mocno komentowana. Co z Kimim? Cóż jeśli ktoś szukał by powodów jego zwolnienia z włoskiej ekipy ma przed sobą argumenty.
Jego następca w Ferrari, Charles Leclerc plasuje się oczko w górę, zatem jest to tendencja wzrostowa. Na pewno można mówić tu o wielkim odkryciu i talencie.
Największy progres zaliczył Carlos Sainz. Tutaj należy się zastanowić czy jego przejście do McLarena to zaprzepaszczenie wielkiej szansy dla Renault. W jego miejsce do francuskiej ekipy trafił Daniel Ricciardo. Kto wie czy lepiej nie lepiej byłoby wymienić Nico Hulkenberga, który w przeciwieństwie do Hiszpana zaliczył największy spadek. Na jego obronę może świadczyć fakt, że gdy już miał swój dzień to wykorzystał go na maksimum możliwości.
Przed spadkiem nie uchronił się Esteban Ocon, którego podobnie jak Fernando Alonso nie zobaczymy w przyszłym sezonie w Formule 1.
Szczęścia do punktów nie miał Marcus Ericsson. Jego skok o trzy pola to dowód ma to, że jeździł stabilnie choć poza pierwszą dziesiątką i on również stracił szansę do startów w kolejnym sezonie.
A jak cała ta sytuacja ma się do rywalizacji drużynowej? Tu sprawiedliwość jest bliższa tej oficjalnej punktacji.
Pozycja | Team | Klasyfikacja F1 | Nasza punktacja | Zmiana pozycji |
1. | Mercedes | 655 | 713 | 0 |
2. | Ferrari | 571 | 659 | 0 |
3. | Red Bull Racing | 419 | 525 | 0 |
4. | Force India | 111 | 402 | 1 ⇑ |
5. | Renault | 122 | 400 | 1 ⇓ |
6. | Haas | 93 | 361 | 0 |
7. | Sauber | 48 | 325 | 1 ⇑ |
8. | McLaren | 62 | 315 | 1 ⇓ |
9. | Toro Rosso | 33 | 272 | 0 |
10. | Williams | 7 | 243 | 0 |
W naszym zestawieniu na przekór regulaminom łączymy punktacje Force India. Wszelkie formalności nie zmieniły nastawienia ekipy ani formy kierowców. Ich pozycja oraz zespołu Haas to spore zaskoczenie w tym sezonie. Czy w kolejnym stare zasłużone zespoły jak Williams i McLaren dorównają im? Odpowiedź za rok.