VTB Russian Grand Prix Formula 1, 30.04.2017, Rosja


Jakie znaczenie ma dla kierowców spotkanie z prezydentem Rosji? Na pewno żaden stających na starcie Grand Prix Formuły 1 w Rosji nie stawia sobie tego jako najważniejszy cel lub bardziej obowiązek będący konsekwencją zajęcia miejsca na podium. Wśród tegorocznych szczęśliwców znalazł się, po raz pierwszy w karierze Valtteri Bottas.

Były kierowca Williamsa, okazał się jedynym zawodnikiem Mercedesa w pierwsze trójce. Nie przypadkiem wspominam tutaj jego poprzednią drużynę. W pewnym stopniu swoje pierwsze zwycięstwo Vallteri Bottas odniósł dzięki swojemu byłemu klubowemu koledze.

Zwarzywszy na fakt, że Felipe Massa znalazł się z powrotem za kierownicą dzięki transferowi Fina do Mercedesa, jego zwlekanie z przepuszczeniem Srebrnej Strzały oraz jadącego tuż za nim Sebastiana Vettela budzi we mnie duże kontrowersje.

Brazylijczyk umożliwił Vallteri Bottas manewr wyprzedzenia w ostatniej chwili przed zakrętem, przez co na jego dubel nie zdążył kierowca Ferrari. Niemiec doskonale radził sobie z dojściem do reprezentanta Mercedesa i gdyby nie dyplomatyczny manewr Felipe Massy być może Fin nie cieszyłby się z pierwszego Grand Prix w swoim życiu.

Odetchnął Toto Wolff, który w dużej mierze stoi za przejściem Valtteriego Bottasa do drużyny Mercedesa. Nie da się ukryć, że póki co sezon 2017 wydaje się coraz ciekawy dzięki formie Ferrari, która z powodzeniem dotrzymuje kroku niemieckim bolidom.

Wyścig na torze Sochi Autodrom trzymał w napięciu głównie z uwagi na wspomnianą walkę na przodzie rywalizacji. Problemy McLarena wydają się normą. Zagadką pozostaje forma Red Bull Racing. Raz na wozie, raz pod wozem, tym razem to drugie zaliczył znów Daniel Riccardo nie dojeżdżając do końcowej linii mety.

Formuła 1 przenosi się do Europy. Przed nami wyścig na torze Circuit De Barcelona-Catalunya w Hiszpanii.