Wyścig Królestwo Bahrainu, Gulf Air Bahrain Grand Prix, 2016-04-03


Powrót od Grand Prix Bahrain do starych zasad kwalifikacji okazał się plotką. Na pocieszenie dostaliśmy w trzeciej rundzie drugie próby pobicia wyników przez pierwszą czwórkę. Wyszło to na lepsze Lewisowi Hamiltonowi, który wygrał rundę kwalifikacyjną pobijając rekord toru. Niedzielny start w wyścigu nie był już tak pomyślny.

Gdzieś tak w połowie wyścigu pomyślałem, że należą się duże brawa dla kierowców za emocje jakie dostarczają kibicom przy starcie. Z każdym okrążeniem emocje jakby siadają. Na szczęście tor Gulf Air w Bahrain to duże pole do popisu dla kierowców. Sporo latających elementów z pojazdów, problemy w pit-stopach przełożyły się na dobre widowisko. Nadal jednak nic nie ekscytuje jak sam start.

Nikt się chyba nie spodziewał, że przez zapaleniem się startowych świateł w drugim rzędzie zabraknie w drugiej linii Sebastiana Vettela. W trakcie okrążenia przed startem za jego samochodem pojawiły się kłęby białego dymu. Silniki, w które zaopatrzone są czerwone Ferrari może i zaczynają dorównywać srebrnym strzałą Mercedesa, to jednak do samego końca stanowią dużą zagadkę. Stąd gdy w końcówce pojawiła się podsłuch Kimi Räikkönena z bazą myślałem, że komunikować będzie o problemach. Na szczęście dojechał do mety zdobywając plasując się na drugim miejscu tuż za Nico Rosbergiem. 

Lewis Hamilton, który startował z pole position pogubił się na starcie, a do kładkę przy pierwszych zakręcie został potraktowany przez Valteri Bottasa ze stajnie Williamsa. Kolizja zakończyła się spadkiem o kilka oczek. Całe zamieszanie doskonale wykorzystał Felipe Massa. Szkoda, że bolid Williams Martini nie umieją utrzymać poziomu do końca.

W Formula 1 Gulf Air Bahrain Grand Prix 2016 nie zobaczyliśmy na torze Fernando Alonso z zespołu McLaren. Lekarze nie wyrazili zgody na jego start z uwagi na niezadowalające badania będące następstwem groźnego wypadku podczas poprzedniego wyścigu na torze w Australii. W zastępstwie na torze pojawił się Stoffel Vandorne, który sprawił dużą niespodziankę zdobywając w niedzielnym wyścigu 1 pkt.

Drugi z wyścigów Formuły 1 w sezonie 2016 za nami. Czas na Chiny.