Formula 1 Gran Premio Heineken D'italia 2019.09.08

Tor Autodromo Nazionale Monza

Formula 1 Gran Premio Heineken D'italia 2019.09.08
Formula 1 Gran Premio Heineken D'italia 2019.09.08, zdjęcie: za formula1.com
Czerwoną byczą krew zmieszano z krwią czarnego ogiera, który przegonić miał pędzące srebrne strzały. Choć energii nie brakowało, zapał był wielki strzała zawsze osiągnęła cel.

Za górami i morzem urodził wychowywał się źrebak, który miał marzenia. Los go nie oszczędzał, ale młody ogier miał talent i silny charakter. Pewnego dnia stanął przed bramą najsłynniejszej stadninii na świecie. Przyjęto go do rodziny. Odtąd miał się uczyć u boku utytułowanego kolegi.

Pokonać czerwone byki, powstrzymać pędzące srebrne strzały, a nade wszystko zwyciężać. Młody ogier niesiony marzeniami, pełen energii sam zaczął realizować plan stawiając za priorytet swój cel – zwycięstwa!

Na belgijskich wzniesieniach pędził co tchu, choć strzały były tuż tuż. Wtedy bardziej doświadczony partner uświadomił sobie, że nie ma już tylu sił, że jedynce co może zrobić to pomóc by nie dopadły go wyprzedzone strzały.

Gdy kopyta czarnych koni zastukały na włoskiej ziemi do wszystkich dotarło, że młody to już dojrzały samodzielny, silny ogier, którego ani jedna ani druga czarna strzała nie może powalić. Stał się bohaterem Tifosi, ich spełnionym marzeniem.


Jestem przekonany, że ta historia to dopiero początek sławy Charlesa Leclerca. Negatywnie oceniam zarządzanie zespołem Ferrari, ale pit stop w ich wykonaniu w trakcie Formula 1 Gran Premio Heineken D'italia 2019 to było strategiczne mistrzostwo świata!

Mercedesowi nie pozostało nic innego jak wyciągnąć wnioski. Po pierwsze Lewis Hamilton wszystkiego sam nie zrobi, po drugie czy Valtteri Bottas dostał kontrakt na rok 2020 by jedynie robić plecy? Swoją postawą na torze Autodromo Nazionale Monza rozczarował na całe linii. Może bał się pewnej niesławy jaka spadłaby na niego ze strony Tifosi i zepsuł by huczne świętowanie, na które Włosi już byli przygotowani (DJ)?

Nie sposób przy tym wszystkim wspomnieć o drugim kierowcy Ferrari, którego pech, utrata panowania nad tyłem samochodu i w konsekwencji błąd, który o mały włos doprowadziłby do tragedii, to oznaka przytłaczającej presji z jaką Sebastian Vettel nie potrafi dać sobie rady. A może to jedynie ciąg wydarzeń, które nie powinny się wydarzyć w tym miejscu i czasie?

Za plecami wielkiej trójki, w skutek niedyspozycji Red Bull Racing pierwsze skrzypce grał zespół Renault. Wykorzystali oni swoją pozycję na starcie i najlepiej skorzystali na błędzie Sebastiana Vettela. Daniel Ricciardo zajął czwartą pozycję na mecie, tuż zanim był jego partner zespołowy Nicko Hulkenberg.

Walki z francuskiem teamem nie zdołał podjąć ich największy rywal McLaren. Błędy w padoku, skutkiem wyeliminowanie z dalszej jazdy Carlosa Sainza (McLaren) i kary czasowe miały następstwo w miejscach na mecie. Blisko życiowego sukcesu był George Russel (Williams), który na ostatnich metrach przegrał co prawda z Sebastianem Vettelem, ale zostawił za plecami Kimiego Raikkonena, Romana Grosjeana oraz zespołowego kolegę Roberta Kubicę.

Wyścig Formula 1 Gran Premio Heineken D'italia 2019 to ostatnie Grand Prix Formula 1 w tym sezonie rozgrywane w Europie. Miejmy nadzieje, że począwszy od Singapuru będziemy w dalszym ciągu świadkami ciekawych widowisk na miarę tych jakie miały miejsce we Włoszech, Belgii, na Węgrzech czy w Niemczech.
___
Podium
1.Charles Leclerc (Ferrari)
2.Valtteri Bottas (Mercedes)
3.Lewis Hamilton (Mercedes)

Najlepszy kierowca:
Charles Leclerc (Ferrari)